• Telefon469-954-341
  • E-mailkontakt@fotopsy.com.pl

Po co pies gania za własnym ogonem?

Zapewne wielu z nas widziało sytuację podczas której mieliśmy wrażenie, że pies chce złapać własny ogon i komicznie ugania się za nim wokół własnej osi. W internecie mamy także mnóstwo tego typu filmików z których śmiejemy się, nie do końca rozumiejąc przyczyną takiego zachowania. Czasami psy robią tak bo się po prostu nudzą albo z powodu poważniejszych spraw.

 biegający pies

Dlaczego psy zachowują się tak absurdalnie?

Jeżeli zauważyliśmy, że nasz pupil z upodobaniem i coraz częściej biega w kółko próbując chwycić za swój ogon powinna się nam zapalić czerwona lampka. Oczywiście może to tylko chęć z ich strony aby zwrócić na siebie uwagę lub nie mają nic ciekawszego do roboty. Jednorazowy wybryk nie jest niczym niepokojącym jednakże kilkugodzinna gonitwa, która się co jakiś czas powtarza powinna zaniepokoić właściciela. Oczywiście jeśli zaobserwowaliśmy takie zachowanie, która zdarzyło się raz lub dwa pod wpływem dobrego humoru i zadowolenia psa nie mamy zupełnie się czym przejmować.

Z drugiej strony jeżeli nasz pupil biega aż do utraty sił próbując schwycić swój ogon i gdy go dosięgną gryzą go (a także sierść) doprowadzając do samookaleczenia. Według badań fińskich naukowców, którzy obserwowali tego typu zachowanie u psów wynika, że ganianie za własnym ogonem może być zaburzeniem zachowania, które nosi nazwę zaburzenia obsesyjno-kompulsywnego (w skrócie ZOK). Tego typu patologia w zachowaniu jest nazywana nerwicą natręctw dotyka psy, które w jakimś etapie życia zostały opuszczone, nie miały za sobą etapu socjalizacji lub zostały jako szczenięta zbyt prędko odłączone od matki.

To zaburzenie może mieć swój początek w złej diecie więc to my mimo tego, że jesteśmy tego nieświadomi sami doprowadzamy do jego powstania. Istnieją także rasy psów, które są szczególnie podatne na tego typu zaburzenia czyli bulteriery i owczarki niemieckie więc tutaj musimy zachować szczególną ostrożność.

Skutki gonienia za własnym ogonem

Poza wyżej wymienionymi konsekwencjami tych zaburzeń mamy do czynienia z czymś także groźnym bo z samookaleczeniem się naszego czworonoga. Pies sam stanowi o swoim zagrożeniu fizycznym bo robi sobie krzywdę. Oczywiście problemem jest jego ogon, pogryziony do krwi a nawet zupełnie odgryziony co wymaga już interwencji lekarza weterynarii.

Jeśli jesteśmy szczęśliwymi posiadaczami psa powinniśmy uważnie obserwować go i jego zachowanie. Radosna gonitwa za własnym ogonem nie powinna nas niepokoić ale jeżeli ma to miejsce coraz częściej i powoduje okaleczaniem ogona powinniśmy wybrać się do lekarza weterynarii lub dobrego behawiorysty, który pomoże nam rozwiązać problem.